Pogrążyłam się w przyjemności , ekstazie, kradnąc czas swoim dzieciom, codziennym zajęciom, snom.
I tak znużona w fotelu , okryta ciepłym kocem bądź też z doskoku, wyrywając po słowie-czytałam.
Czytałam, czytałam.
Tym razem nie nastawiałam się na konkretny gatunek, autora, poszłam za ciosem i w ten oto sposób trafiłam
na
Siódmy rok- Agaty Kołakowskiej
podeszłam do niej dość sceptycznie, bo nie ten autor , nie ten gatunek,
jednak moja próżność została bardzo mile połechtana .
Książka opowiada o życiu, o naszych odczuciach ukrywanych pragnieniach, czasem przytłaczającej nas codzienności . O wartościach jakie zatracając się w codzienności gubimy a przecież niekiedy wystarczyło by się na chwilę zatrzymać .
O miłości która niekiedy lepiej smakuje na zimno, że czasami warto odejść by wrócić i pokochać mocniej.
Z mojej strony to wszystko po więcej .........sięgnijcie do książki, ja na pewno wrócę jeszcze do tej autorki.
Spokojnej nocy *:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz