Zapewne wielu z was widząc reklamę jakiejś nowości w TV zastanawia się
czy reklama nie kłamie. Postanowiłam przeprowadzić dla was testy różnych produktów i podzielić się uwagami.
Dzisiaj na pierwszy ogień idą
Kapsułki piorące PERSIL EXPERT COLOR DUO CAPS
Producent zapewnia iż piorą przedziale temperatur 20-60 stopni ,
Niestety w 1 teście- u mnie w temperaturze 30 stopni zupełnie się nie sprawdził, a dodatkowo w bębnie pozostała nierozpuszczona żelowa powłoka kapsułki.
2 test- temperatura 40 stopni -żeby nie było za łatwo użyłam ,,roboczych " spodni męża
po praniu zauważyłam zdecydowanie lepsze efekty niż w pierwszym teście ( niestety nie posiadam fotek)
Kapsułki rozpuściły się całkowicie, większość plam została usunięta
Nie dodawałam płynu do płukania, a mimo to pranie niczym sie nie różniło od tego ,,po płukaniu" a dodatkowo miało delikatny i bardzo przyjemny zapach
W skali 1-5, całość oceniam na 4
mój drogi gościu
Usiądź swobodnie z filiżanką kawy, zostań na chwilkę może na dłużej, zostaw po sobie znać- to tak mało a tak wiele
czwartek, 4 grudnia 2014
poniedziałek, 3 listopada 2014
Powrót po...
Długo mnie tutaj nie było.
Zapuściłam ten kawałek światka, jakoś tak czas mnie goni ze wszystkim i nie było kiedy tutaj zaglądać,a może po prostu nie było motywacji.
niemniej jednak nie osiadłam na laurach
oczywiście ,że czytałam
szyłam
a to taka
sukienka dla mojej córeczki :) ( sukienka z obniżonym stanem)
wyszywałam
......a ostatnio popadłam w manię gotowania :) (w sumie fajna nazwa na bloga:P) trochę urozmaicam stare przepisy,wymyślam nowe przy czystce w lodówce.
Uciekam,ale będę teraz częściej tu bywać,więc.... odwiedzajcie mnie ;)
Zapuściłam ten kawałek światka, jakoś tak czas mnie goni ze wszystkim i nie było kiedy tutaj zaglądać,a może po prostu nie było motywacji.
niemniej jednak nie osiadłam na laurach
oczywiście ,że czytałam
szyłam
a to taka
sukienka dla mojej córeczki :) ( sukienka z obniżonym stanem)
wyszywałam
......a ostatnio popadłam w manię gotowania :) (w sumie fajna nazwa na bloga:P) trochę urozmaicam stare przepisy,wymyślam nowe przy czystce w lodówce.
Uciekam,ale będę teraz częściej tu bywać,więc.... odwiedzajcie mnie ;)
czwartek, 22 listopada 2012
Moja kremówka
Dzisiaj zebrałam się w sobie i zrobiłam kremówki.
Chodziły za mną od pewnego czasu aż właśnie dzisiaj mnie dopadły między piekarnikiem a lodówką i przyparły do zrobienia ich :)
Robi się je szybko, lecz wada jest taka że jeszcze szybciej znikają jak gdyby same się teleportowały z lodówki.
Jak powiedział mój syn ,,niebo w gębie" chociaż dla słodyczowego potwora wszystko jest dobre byle by było słodkie :)
Pstryknęłam kilka zdjęć (co prawda telefonem) w obawie , że gdy zabiorę się do ,,sesji fotograficznej''
tego smakołyku może ich już nie być. :)
Jak wiadomo fotograf ze mnie marny, lecz mam nadzieję że chociaż w minimalnym stopniu oddadzą
to jakie są :)
Zatem
Oto one :
Ciasto:
2,5 szkl mąki krupczatki ( ma być ok 40 gad-podaję wagowo bo szklanki są różne)
1 kostka margaryny miękkiej np Kasia , Maryna itp( 25 dag)
5 łyżek wody
1 łyżeczka octu.
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Z podanych składników wyrobić ciasto. Podzielić na 2 części i każda piec piec 35-45 min ( w zależności od piekarnika) aż będzie złote w temp 180 stopni.
Krem:
1 litr mleka
3 jajka
5 łyżek cukru
5 łyżek mąki pszennej i ziemniaczanej
1 kostka masła (25 dag)
Galaretka cytrynowa, pomarańczowa-według uznania
Z litra mleka odlać szklanę, a resztę zagotować.
Do naczynia wbić jajka, dodać cukier i zmiksować . Dodać obie mąki i mleko. Połączyć w jednolitą masę.
Wlać na gotujące mleko. Gotować na małym ogniu aż zgęstnieje, po czym naczynie odstawić i wsypać galaretkę energicznie mieszając-wystudzic.
Masło utrzeć na puch , i ciągle ucierając dodawać przestudzoną masę.
Przełożyć upieczone ciasto. Wierzch posypać cukrem pudrem.
Dlaczego w masie jest galaretka???!
W pierwotnej wersji tego przepisu do masy potrzebne były 2 kostki masła. Jednak ja ,,odchudziłam" trochę ten przepis i przez to jest ta galaretka, dzięki której masa jest gęstsza mimo iż nie ma w niej aż tyle masła.
Smacznego :)
:)
Chodziły za mną od pewnego czasu aż właśnie dzisiaj mnie dopadły między piekarnikiem a lodówką i przyparły do zrobienia ich :)
Robi się je szybko, lecz wada jest taka że jeszcze szybciej znikają jak gdyby same się teleportowały z lodówki.
Jak powiedział mój syn ,,niebo w gębie" chociaż dla słodyczowego potwora wszystko jest dobre byle by było słodkie :)
Pstryknęłam kilka zdjęć (co prawda telefonem) w obawie , że gdy zabiorę się do ,,sesji fotograficznej''
tego smakołyku może ich już nie być. :)
Jak wiadomo fotograf ze mnie marny, lecz mam nadzieję że chociaż w minimalnym stopniu oddadzą
to jakie są :)
Zatem
Oto one :
Ciasto:
2,5 szkl mąki krupczatki ( ma być ok 40 gad-podaję wagowo bo szklanki są różne)
1 kostka margaryny miękkiej np Kasia , Maryna itp( 25 dag)
5 łyżek wody
1 łyżeczka octu.
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Z podanych składników wyrobić ciasto. Podzielić na 2 części i każda piec piec 35-45 min ( w zależności od piekarnika) aż będzie złote w temp 180 stopni.
Krem:
1 litr mleka
3 jajka
5 łyżek cukru
5 łyżek mąki pszennej i ziemniaczanej
1 kostka masła (25 dag)
Galaretka cytrynowa, pomarańczowa-według uznania
Z litra mleka odlać szklanę, a resztę zagotować.
Do naczynia wbić jajka, dodać cukier i zmiksować . Dodać obie mąki i mleko. Połączyć w jednolitą masę.
Wlać na gotujące mleko. Gotować na małym ogniu aż zgęstnieje, po czym naczynie odstawić i wsypać galaretkę energicznie mieszając-wystudzic.
Masło utrzeć na puch , i ciągle ucierając dodawać przestudzoną masę.
Przełożyć upieczone ciasto. Wierzch posypać cukrem pudrem.
Dlaczego w masie jest galaretka???!
W pierwotnej wersji tego przepisu do masy potrzebne były 2 kostki masła. Jednak ja ,,odchudziłam" trochę ten przepis i przez to jest ta galaretka, dzięki której masa jest gęstsza mimo iż nie ma w niej aż tyle masła.
Smacznego :)
:)
poniedziałek, 12 listopada 2012
Torba worek -Ujęcie drugie
Nareszcie udało się.
Po długiej i nieoczekiwanej przerwie znowu mogę tutaj napisać.
Odwiedzałam wasze blogi i nie mogłam się nadziwić waszej kreatywności i pomysłom.
Ja niestety nie wyczarowałam takich pięknych rzeczy jak niektórzy z was, ale............ wyszyłam kilka obrazków i zrobiłam
DRUGIE podejście do torby.
Torba typu worek, w kolorze pomarańczowym
Materiał dosyć sztywny , jak drelich mimo tego dno dodatkowo usztywniłam wszywając w środek wkładkę z ekologicznej skóry.Ciężko było szyć ale jakoś się udało
, natomiast podszewka z bawełnianego płótna takiego trochę poszewkowego, mnie odpowiadał :)Nie posiada zapieńcia, to co chcemy wrzucamy jak do worka
Torba bardzo pakowna i najważniejsze, rączki nie urwą się nawet gdy zapakujemy w nią ekstremalne zakupy :)
Z tego szycia musiało być coś również dla drugiej mieszkającej w domu więc postała:
Mini torebka z przegródką i posiepanym paskiem :)
Po długiej i nieoczekiwanej przerwie znowu mogę tutaj napisać.
Odwiedzałam wasze blogi i nie mogłam się nadziwić waszej kreatywności i pomysłom.
Ja niestety nie wyczarowałam takich pięknych rzeczy jak niektórzy z was, ale............ wyszyłam kilka obrazków i zrobiłam
DRUGIE podejście do torby.
Torba typu worek, w kolorze pomarańczowym
W środku torby znajduje się jedna większa kieszeń, oraz trzy mniejsze na takie rzeczy jak, telefon ,
kalendarzyk itd itp co komu pasuje :)
, natomiast podszewka z bawełnianego płótna takiego trochę poszewkowego, mnie odpowiadał :)Nie posiada zapieńcia, to co chcemy wrzucamy jak do worka
Torba bardzo pakowna i najważniejsze, rączki nie urwą się nawet gdy zapakujemy w nią ekstremalne zakupy :)
Z tego szycia musiało być coś również dla drugiej mieszkającej w domu więc postała:
Mini torebka z przegródką i posiepanym paskiem :)
czwartek, 13 września 2012
po przerwie
Dzisiaj po bardzo długiej przerwie zajrzałam do siebie i do was. Tak wiele naprodukowaliście.
Niektórzy z was okazali się prawdziwymi twórcami, więc bardzo mi było zajrzeć do waszych blogów.
Moja nieobecność na blogu jest spowodowana tym iż................. padł mi dysk w komputerze. Cóż złośliwość rzeczy martwych , zdarza się. Obecnie naprawiany :) więc już w niedługim czasie będę was wszystkich podglądać i zachwycać się waszymi pracami-regularnie. :)
Pozdrawiam wszystkich
Niektórzy z was okazali się prawdziwymi twórcami, więc bardzo mi było zajrzeć do waszych blogów.
Moja nieobecność na blogu jest spowodowana tym iż................. padł mi dysk w komputerze. Cóż złośliwość rzeczy martwych , zdarza się. Obecnie naprawiany :) więc już w niedługim czasie będę was wszystkich podglądać i zachwycać się waszymi pracami-regularnie. :)
Pozdrawiam wszystkich
czwartek, 1 marca 2012
Dodatek do odzieży
To po prostu niedorzeczne, niewłaściwe, niewiarygodne i sto razy nie nie nie.......
nie wolno straszyć ludzi, a własnie ja ostatnio najadłam się strachu kiedy to dwa dniu temu w trakcie pisania posta pojawiła sie informacja
Twój blog został skasowany...
Co, jak dlaczego??? A że jestem w tej dziedzinie totalną zieleninką nie wiedziałam co zrobić,ale....
krok po kroku, napisałam do obsługi i wczoraj wrócił :)
DZISIAJ chciałam wam pokazać moje pozostałości, rzeczy które z różnych względów zostały w moim posiadaniu a które samodzielnie wykonałam.
Takie moje reszteczki, do których mam zamiar wrócić jak tylko dzień będzie trochę dłuższy :)
niedziela, 19 lutego 2012
Deser w wersji Light
Wiele z nas robi ten jakże znany, szybki i lubiany deser.
Większość używa do tego celu
rozpuszczonej galaretki/ek
śmietanę lub serek homogenizowany- ja zastąpiłam ten składnik mlekiem UHT 3.2 %
Proporcje :
200ml mleka
250 ml rozpuszczonej galaretki
Zmiksować na najwyższych obrotach miksera mleko, aż postanie piana a następnie dodać rozpuszczoną zimną galaretkę.
Czynność powtarzać tyle razy ile przyjdzie ochota
Deser jest niezwykle delikatny i puszysty i oczywiście dużo lżejszy niż w przypadku śmietany.
Warto wypróbować i porównać.
Smacznego
Większość używa do tego celu
rozpuszczonej galaretki/ek
śmietanę lub serek homogenizowany- ja zastąpiłam ten składnik mlekiem UHT 3.2 %
Proporcje :
200ml mleka
250 ml rozpuszczonej galaretki
Zmiksować na najwyższych obrotach miksera mleko, aż postanie piana a następnie dodać rozpuszczoną zimną galaretkę.
Czynność powtarzać tyle razy ile przyjdzie ochota
Deser jest niezwykle delikatny i puszysty i oczywiście dużo lżejszy niż w przypadku śmietany.
Warto wypróbować i porównać.
Smacznego
Subskrybuj:
Posty (Atom)